Monika O. w ciągu 2 tygodni potrafiła wykonać ponad 100 telefonów. Łączyła się z operatorami w Manchesterze. Krzyczała m.in. "głupia Angielko, dlaczego mój syn umarł?”. Została skazana na 6 tygodni pozbawienia wolności. Kara jest w zawieszeniu.
33-letnia Polka używała wulgaryzmów. Wyzywała Brytyjczyków od najgorszych, a słowo "idiota" było jednym z łagodniejszych epitetów. Używała również rasistowskich określeń. W konsekwencji jej numer został zablokowany - informuje Daily Mail.
*Początkowo angielska policja nie miała pojęcia, o co chodzi dzwoniącej. *Gdy wytropili, pochodzącą z Leśnej na Dolnym Śląsku, kobietę dowiedzieli się, że jej syn nagle umarł. Sekcja zwłok malca wykazała tzw. śmierć łóżeczkową, czyli zespół nagłego zgonu niemowląt. Kobieta obwiniała za śmierć dziecka brytyjską służbę zdrowia. Przed sądem Polka nie pamiętała swoich telefonów. Twierdziła, że po śmierci syna miała problemy z alkoholem i dzwoniąc była pijana.
Zanim sprawa trafiła do sądu, policja ostrzegała Polkę, ale ta nie przestawała dzwonić. Proponowano jej kontakt ze specjalistą, który zajmuje się rodzicami pogrążonymi w żałobie. Nigdy z niego nie skorzystała. Oprócz wyroku, Monika O. ma również zapłacić karę w wysokości 115 funtów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.