Maszyna linii AirAsia miała wylądować w stolicy Tajlandii, Bangkoku. Jednak krótko po starcie samolot airbus A320 zaczął płonąć w powietrzu. Podczas wznoszenia się nastąpiły wybuchy w jednym z silników. Po serii donośnych odgłosów pasażerowie ujrzeli płomienie.
Jak informują lokalne media, stewardessy zignorowały pasażerów. Kiedy ludzie zaczęli alarmować o pożarze, obsługa zachowywała się niewzruszenie. Świadkowie relacjonują, że wzburzeni pasażerowie starali się kopniakami otworzyć drzwi do kokpitu.
Piloci zachowali zimną krew pomimo wielkich nerwów na pokładzie. Udało się im odciąć silnik, płomienie zostały zduszone. Podjęli decyzję o awaryjnym lądowaniu na lotnisku, z którego wystartowali. Samolot airbus A320 po kilku okrążeniach bezpiecznie wylądował na Malediwach w piątek wieczorem.
Zobacz także: Odleciał bez pasażerów. Kuriozalna sytuacja podczas lotu do Krakowa
Na pokładzie samolotu było 58 pasażerów. Linia lotnicza zapewniła im miejsca w hotelach i bilety na kolejny lot do Bangkoku w sobotę. Airbusem A320 zajęli się mechanicy.
Podczas startu samolot napotkał problem techniczny, po którym piloci zawrócili i poprosili o priorytetowe lądowanie na międzynarodowym lotnisku Velana w Male - głosi komunikat firmy AirAsia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.