Raport zawiera aż 353 strony. Wyniki śledztwa dowodzą, że samolot Boeing 737 MAX nie powinien zostać w ogóle dopuszczony do lotu. Jako pierwszy powód eksperci podają problemy z wadliwym kokpitem. Według nich wada nie została wcześniej zgłoszona w poprawny sposób, przez co nie było szansy naprawić uszkodzonych części.
Zepsute było też oprogramowanie MCAS. Jego podstawowym zadaniem jest zapobieganie przeciążeniom. Podczas tragicznej katastrofy system miał nie zadziałać tak jak należy, przez co nos maszyny skierował się do dołu. Piloci utracili wtedy kontrolę nad samolotem.
Za tragedię boeinga 737 odpowiedzialne było też niewłaściwe zachowanie pilotów. W toku dochodzenia okazało się, że jeden z nich miał słabe wyniki podczas szkoleń w symulatorze, przez co w czasie katastrofy nie był w stanie szybko i dynamicznie reagować i przejść przez listę wymaganych procedur. Śledczy ustalili też, że w dokumentacji dostarczonej przez indonezyjskie linie Lion Air brakuje 31 stron, w których zapisane były przeglądy techniczne maszyny.
Gdyby jedna z tych dziewięciu rzeczy się nie wydarzyła, to prawdopodobne, że udałoby się uniknąć tego wypadku – powiedział badający sprawę Nurcahyo Utomo.
W katastrofie zginęło 189 osób. Do tragedii doszło 29 października ubiegłego roku. Samolot Boeing 737 MAX lecący z Dżakarty do miasta Pangkal Pinang na wyspie Bangka, kilka minut po oderwaniu się od pasa startowego stracił łączność z wieżą kontrolną i zniknął z radarów. Jego wrak znaleziono w Morzu Jawajskim.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.