14 lipca samolot Ryanair 737-800 lądował w Leeds przy wietrze o sile 15 węzłów, donosi "Daily Mail". Lot z Fuertaventury do Leeds, FR1585, przebiegał normalnie niemal do samego końca. Z niejasnych powodów pilot mocno usiadł na pasie.
Po dotknięciu podwoziem ziemi pilot walczył z maszyną. Rzucało nami od lewa do prawa. Sporo się w życiu nalatałem samolotami. Chyba pierwszy raz przestraszyłem się, że podwozie się złoży. To było przerażające - opowiada Craig Cullinan, pasażer który nagrał to twarde lądowanie
Braw nie było. Cullinan zwrócił uwagę, że pilot zamiast słowa "przepraszam" puścił tylko automatyczne fanfary, oznaczające w Ryanair lądowanie na czas.
Co sprawiło, że pilot posadził boeinga w niezbyt udany sposób? Według Cullinana, kapitan maszyny zmagał się raczej z wiatrem przednim. Ryanair w komunikacie podał, że wiatr w tym przypadku był boczny. To istotna różnica. Wiatr boczny o sile 15 węzłów może być groźny, ale przedni dla tak dużego samolotu jest niczym specjalnym. Przewoźnik zapewnił też, że nigdy nie było ryzyka uszkodzenia samolotu a relacje pasażerów są wyolbrzymione.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.