Incydent miał miejsce na międzynarodowym lotnisku Fresno Yosemite. 17-letnia dziewczyna, której dane nie zostały podane do wiadomości, przeszła przez ogrodzenie na płytę lotniska. Weszła do samolotu King Air 200 i udało jej się uruchomić jeden silnik.
Samolot zaczął się poruszać. Szybko jednak nim obróciło i samolot uderzył w budynek oraz ogrodzenie. Szkody oszacowano wstępnie na "dość poważne".
Kiedy funkcjonariusze policji weszli do samolotu, dziewczyna wciąż siedziała na fotelu pilota. Była zdezorientowana, zszokowana i nie chciała współpracować z policjantami. Obecnie przebywa w ośrodku zatrzymań dla nieletnich. Jej sprawą wkrótce zajmie się sąd.
Zorganizowano konferencję prasową, na której tłumaczono szczegóły zdarzenia. Dziennikarze dopytywali się, w jaki sposób nastolatka była w stanie naruszyć tak poważnie bezpieczeństwo lotniska. Odpowiedział na to szef policji z Fresno Yosemite
To jest tylko ogrodzenie. Na większość ogrodzenia lotniska można się wspinać, jeśli oczywiście masz wystarczającą motywację, aby pokonać drut kolczasty – skomentował.
W wypadku nikt nie został pokrzywdzony. Lotnisko wydało w tej sprawie specjalnie oświadczenie.
Żaden z pasażerowie ani komercyjne linie lotnicze nie były narażone na ryzyko w tym incydencie. Motyw jest nadal badany, ale nic nie wskazuje na powiązania z terroryzmem wewnętrznym – czytamy w oświadczeniu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przezdziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.