Piloci samolotu wpadli podczas lotu z Pittsburgha do Phoenix. Pozew złożony w sądzie dotyczy wydarzeń z lutego 2017 roku w trakcie lotu numer 1088. Zgodnie z zeznaniami stewardessy, piloci poprosili, by przyszła do kokpitu boeinga 737, by jeden z nich mógł udać się do toalety. Linie lotnicze wymagają, by w kokpicie zawsze znajdowało się 2 członków załogi.
W pewnym momencie kobieta zauważyła iPada, na którym transmitowany jest obraz z WC samolotu. Zobaczyła na ekranie pilota, który przed momentem wyszedł do toalety. Gdy stewardessa zapytała drugiego pilota o ukrytą kamerę, ten odpowiedział, że to standardowe wyposażenie.
Jest to część nowego zabezpieczenia i ściśle tajnych środków bezpieczeństwa, które zostały zainstalowane w toaletach wszystkich boeingów 737-800 firmy Southwest Airlines - pilot samolotu kłamał w żywe oczy.
Mężczyzna poprosił stewardessę, by nikomu o tym nie mówiła. Kobieta nie miała najmniejszego zamiaru zastosować się do prośby. A teraz złożyła pozew w sądzie federalnym w Arizonie.
Rzecznik Southwest Airlines powiedział, że linia lotnicza nie umieszcza kamer w toaletach samolotu. Piloci przyznali, że mieli w kokpicie iPada, ale zaprzeczyli zarzutom o podglądaniu pasażerów.
Linie lotnicze twierdzą, że w toalecie samolotu nie było kamery. Firma nazwała wydarzenia na pokładzie boeinga 737 "przykładem dowcipu w złym guście". Poproszone o bardziej wyczerpujące wyjaśnienia Southwest Airlines odpowiedziały USA Today, że nie mają innego komentarza do toczącego się postępowania sądowego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.