Samolot zestrzelony w Afganistanie był własnością amerykańskich sił powietrznych. Talibowie wydali oświadczenie, w którym przyznali się do ataku. USA natomiast potwierdziło, że maszyna należała do ich wojska.
Samolot zestrzelony przez talibów należał do USA
Szef sztabu amerykańskich sił powietrznych, Dave Goldfein, potwierdził CNBC, że samolot należy do wojska USA. Spadł na terenie kontrolowanym przez talibów, przez co nie wciąż niewiele wiadomo. Goldfein nie był w stanie potwierdzić, czy samolot był celem wroga ani ile dokładnie jest ofiar i jaka jest ich tożsamość.
Nie znamy statusu załogi. Oto kolejna rzecz, którą się podzielę. Za każdym razem, gdy przekazywałem wieści, co niestety zdarzało się wiele razy, pierwsze raporty zawsze były złe, bardzo złe. Musimy więc upewnić się, że mamy właściwe informacje. Gdy ustalimy, jakie są fakty, przekażemy je wam – powiedział Goldfein.
Zobacz także: Katastrofa ukraińskiego samolotu. Zobacz nagranie z radaru
Swoje oświadczenie wydali także talibowie. Ich rzecznik potwierdził katastrofę samolotu w Afganistanie i powiedział, że maszyna została zestrzelona. Należała do USA, a w środku mieli być wojskowi wysokiej rangi.
Rzecznik talibów Zabihullah Mudżahid powiedział, że w katastrofie zginęło wiele osób. Nie podał jednak żadnych konkretnych liczb. Dziennikarz, który był na miejscu zdarzenia, Tarik Ghazniwal, powiedział, że widział dwa spalone ciała.
Do katastrofy doszło we wschodnim Afganistanie. Samolot spadł około godziny 1:10 czasu miejscowego (około 10:00 w Polsce) w górzystym rejonie Deh Jak. Tereny te są trudno dostępne i kontrolowane przez talibów, przez co władzom trudno jest dostać się do wraku i ciał ofiar.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przezdziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.