50-letni Jonathan Byram został skazany przez sąd w Leeds. W więzieniu pedofil stał się ofiarą okrutnego samosądu. Na zdjęciu wykonanym krótko po pobiciu wyraźnie widać opuchliznę lewego oka i poważne uszkodzenie gałki ocznej.
W więzieniu jest mu trudno. Został zaatakowany przez współwięźnia z celi. Inni mogą uważać, że na to zasługuje, a on to akceptuje - mówi prawniczka Byrama Ketherine Robinson.
Sama rozprawa także nie obyła się bez incydentów. Tuż przed ogłoszeniem wyroku, jeden z mężczyzn obecnych na sali nagle wstał z krzesła i zaczął wykrzykiwać: "Dajcie mu dożywocie albo go zabiję". Konieczna była interwencja ochrony.
Prokurator Ruper Doswell opisywał gwałt jako brutalny. Policję wezwała rodzina dziewczynki po tym, jak ofiara opisała, co się stało. Z relacji 4-latki wynikało, że mężczyzna zakneblował jej usta krawatem. W mieszkaniu Byrama w Dewbury znaleziono część garderoby odpowiadającą opisowi.
Mężczyzna przyznał się do winy podczas przesłuchania. Wcześniej był skazywany za podpalenie, okrucieństwo wobec dzieci i napaść. Poza karą więzienia Byram musiał też wpisać się na listę przestępców seksualnych.
Konsekwencją tego typu zachowania jest wpływ na psychikę. Nie można usprawiedliwić tego, co się stało. Czyn musiał być umotywowany seksualnie - powiedział sędzia Neil Clark.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl