Sezon na polskie truskawki można uznać za otwarty. Na razie nie ma powodów do narzekań, bo ceny są mniejsze niż rok temu. Obecnie za kilogram zapłacimy od 18 do 22 złotych, a rok temu kosztowały nawet 25 zł. Warto korzystać, bo nie wiadomo, jak długo ceny się utrzymają.
Sezon na truskawki. Pogoda może uderzyć w plantatorów
Polscy plantatorzy mają bowiem kilka problemów, które w ostateczności odbiją się na portfelach Polaków. Zima wprawdzie była łagodna dla truskawek, ale obecna pogoda już nie jest tak optymistyczna. W tym roku znowu nas czekają susze.
Plantacje obecnie wyglądają dużo gorzej niż bezpośrednio po zimie. Dodatkowo kondycję truskawek pogarsza przedłużająca się susza. W niektórych rejonach kraju nie ma opadów deszczu już od ponad miesiąca. Kolejne silne przymrozki w połączeniu z utrzymującą się suszą, mogą okazać się bardzo niebezpieczne dla roślin - mówi w portalu sadyogrody.pl Janusz Andziak, szef Stowarzyszenia Plantatorów Truskawki.
Na razie w sprzedaży są truskawki szklarniowe. Dopiero później na rynek trafią owoce uprawiane w tradycyjny sposób na polach. Pierwsze zbiory odbędą się najwcześniej pod koniec kwietnia.
Przez koronawirus brakuje rąk do pracy
W tej kwestii jest jednak kolejny problem, który już jest ściśle związany z pandemią koronawirusa. Brakuje pracowników, bo ostatnio przy zbieraniu upraw ratowali nas Ukraińcy.
Spodziewamy się bardzo dużego problemu podczas zbiorów. Pracownicy z Ukrainy nie przyjechali, ponieważ granica jest praktycznie zamknięta. Konsulaty nie wydają wiz. Nie wiadomo dokąd będzie trwała kwarantanna u nas i na Ukrainie - tłumaczy Andziak.
Wszystko zatem w rękach Polaków. Stowarzyszenie Plantatorów Truskawki już poszukuje pracowników z kraju, którzy będą pracować na plantacjach.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.