Szalejąca pandemia koronawirusa prowadzi do różnych pomysłów. Martyna Grajber i Jan Nowakowski tak bardzo się nudzili, że postanowili zamienić pokój w mini studio muzyczne i nagrali krótką piosenkę przeciwko wirusowi z chińskiego Wuhan.
Jan Nowakowski wcielił się w rolę gitarzysty. Jego partnerka z kolei postanowiła zagrać na „bębenkach”. Ze względu na brak tych profesjonalnych posłużyła się… garnkami.
Sport kontra wirus – to jest dziś wyzwanie – śpiewają zakochani na początku piosenki. Później słyszymy „jesteśmy najsilniejsi i nic nas nie złamie”. Następnie solówkę rozpoczyna Martyna Grajber, która śpiewa słynne "ole, ole, ole, ole, nie damy się, nie damy się".
Wideo pojawiło się na instagramowym profilu Nowakowskiego. Siatkarz podpisał je w następujący sposób: "Kwarantanna dzień milion". Te słowa sugerują, że sportowej parze dłuży się przymusowa izolacja i z utęsknieniem czeka na powrót do normalności.
Koronawirus przeszkodzi siatkarskiej parze?
Martyna Grajber i Jan Nowakowski planowali, że w lipcu wezmą ślub. Niewykluczone jednak, że te zamiary będą musiały zostać zmodyfikowane. To wszystko oczywiście przez pandemię koronawirusa. Siatkarska para już myśli, na jaki termin mogłaby przełożyć tę ważną ceremonię.
Zobacz także: #dziejesiewsporcie: niezwykła sztuczka Philippe'a Coutinho
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.