Psa znaleziono w sylwestra, w pociągu relacji Gliwice-Częstochowa w woj. śląskim. Z początkowej stacji skład odjechał o 18.12, jednak nie wiadomo, czy już wtedy do środka wsiadł pies. Niektórzy mówią, że tak, inni widzieli go dopiero w Zabrzu.
Z relacji świadków wynika, że zwierzę nie należało do żadnego z pasażerów. Sprawiało także duży kłopot personelowi. Kolejarze próbowali go wysadzić na kolejnych stacjach, ale im się nie udało.
Psem zajął się jeden z pasażerów. Dał mu w trakcie podróży wodę. Kiedy wysiadał, pies wyszedł razem z nim. Siostra pasażera opisała wszystko na Facebooku.
Pies ma zapewniony cichy i ciepły kąt w noc sylwestrową, wodę i posiłek, spacer po lesie - pisała w sylwestrową noc na portalu społecznościowym pani Agnieszka.
Nie wiadomo czy pies wsiadł sam, czy ktoś siłą wsadził go do środka. Okres po świętach Bożego Narodzenia to niestety czas, kiedy wiele osób decyduje się porzucić swoje domowe zwierzę. Pies czy kot przeszkadzają w wyjazdach i zabawach, niekiedy są nieudanymi prezentami.
Osoby, które rozpoznają psa mogą się skontaktować ze znalazcą przez Facebooka. Do poszukiwań właściciela przyłączają się kolejni internauci. Na Twitterze post z informacją o psie został udostępniony już kilkaset razy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przezdziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.