Amerykanin Bode Miller, legenda narciarstwa alpejskiego, przeżywa rodzinną tragedię. Emeline, najmłodsza spośród czworga jego dzieci, w niedzielę uległa strasznemu wypadkowi. Na razie nie wiadomo, jak do niego doszło.
Narciarz smutną informacją podzielił się ze swoimi fanami za pośrednictwem mediów społecznościowych. Do poruszającego postu dodał kilka zdjęć radosnej dziewczynki, jaką była Emmy.
Jesteśmy zdruzgotani. Wczoraj odeszła nasza córeczka Emmy - napisał pod jednym z nich. - Nigdy nie przeszłoby nam przez myśl, że doświadczymy takiego bólu. Jej miłość, blask i dusza nigdy nie zostaną przez nas zapomniane. Nasza mała dziewczynka kochała życie i cieszyła się nim w pełni. Prosimy o uszanowanie naszej prywatności w tym bolesnym momencie - dodał.
Bode Miller jest wielokrotnym medalistą olimpijskim oraz mistrzostw świata, a także dwukrotnym zdobywcą Pucharu Świata. Największe triumfy święcił w 2010 roku podczas igrzysk w Vancouver, gdzie zdobył medale olimpijskie w czterech różnych konkurencjach. Karierę zakończył w 2014 roku zdobyciem brązowego medalu na igrzyskach w Soczi.
Morgan jest drugą żoną legendy narciarstwa. Para wzięła ślub w 2012 roku, a trzy lata później na świat przyszło ich pierwsze dziecko. Emmy urodziła się półtora roku później, w listopadzie 2018. Teraz małżeństwo spodziewa się kolejnego potomka, który ma się urodzić w październiku tego roku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.