Oddychanie przez usta powoduje wysychanie śluzówki. Efektem tego jest mniejsza ilość śliny zmywającej z zębów bakterie. A to właśnie te one odpowiadają za powstawanie kwasów osadowych, które atakują powierzchnię zębów oraz potrafią rozpuszczać twarde minerały w szkliwie i narażać nas na ryzyko próchnicy.
Badania dowodzą, że poziom kwasów u śpiących z otwartymi ustami wzrasta aż do 3.6 pH. Jest to porównywalne z wypiciem soku owocowego lub napoju gazowanego zaraz przed snem. Zęby są wtedy przez całą noc narażone na działanie szkodliwych związków, przez co znacznie szybciej się psują.
*Najbardziej narażeni są mężczyźni. *Prawie 1/3 z nich oddycha w nocy przez usta, podczas gdy kobiet w ten sposób śpiących jest zaledwie 5%. Również osoby cierpiące na astmę i bezdech senny mają tendencję do takiego rodzaju snu. Tak więc jeśli zobaczycie, że wasza druga połówka w nocy ma otwarte usta, dajcie jej małego kuksańca żeby ją obudzić - w ten sposób ratujecie jej zęby.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.