Zaczęło się ponoć od "przechwycenia" atomowej łodzi podwodnej. Amerykanie mieli przechwycić rosyjski okręt podwodny, który eskortował podwodny okręt strategiczny – podał izraelski serwis militarny DEBKAfile, powołując się na anonimowe źródła wojskowe.
Rosjanie mieli odpalić torpedę. Pocisk rzekomo uszkodził kadłub amerykańskiej łodzi podwodnej. Do konfrontacji miało dojść we wtorek w wodach amerykańskich w pobliżu Alaski.
Alarm w Waszyngtonie i na Kremlu. We wtorek wieczorem przywódcy obu państw zwołali narady w trybie pilnym – twierdzi DEBKAfile. Wiceprezydent USA Mike Pence musiał z tego powodu anulować podróż do New Hampshire. Donald Trump wezwał go z powrotem do Waszyngtonu, nie podając przyczyny.
Stało się coś, co sprawiło, że wiceprezydent musiał pozostać w Waszyngtonie. Nie ma powodu do alarmu – uspokajała Alyssa Farah, rzeczniczka prasowa Pence’a.
Katastrofa na tajnym rosyjskim okręcie podwodnym. Także we wtorek rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o pożarze atomowego okrętu podwodnego, w którym życie straciło 14 członków załogi. Do katastrofy doszło 1 lipca na rosyjskich wodach terytorialnych. Rosjanie zapowiedzieli, że nie opublikują żadnych oficjalnych informacji na temat okrętu, na którym miała miejsce tragedia. Wyjaśnili, że są to "absolutnie ściśle tajne informacje".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.