Dla archeologa Pavla Leusa nowe znalezisko przypomina nowoczesny smartfon. Czarny, prostokątny obiekt znajdował się w miejscu pochówku zwanym „Rosyjską Atlantydą” w górzystej Republice Tuwy. Nazwa wywodzi się stąd, że miejsce to przez większość roku znajduje się pod wodą. Jest dostępne jedynie przez kilka tygodni.
Archeolodzy nazwali odnalezioną kobietę Natashą. Przedmiot który znajdował się obok niej określają żartobliwie jako „iPhone”.
Pochówek Natashy pozostaje najciekawszym obiektem w tym miejscu, powiedział Pavel Leus w nowej publikacji podsumowującej wyniki kilku ostatnich lat archeologicznych wypraw w miejsce pochówku Ala-Teya.
Zobacz też: Bezcenne znalezisko. Policjant dokonał przypadkowego odkrycia
W rzeczywistości odkryciem jest duży elegancki, prostokątny przedmiot o wymiarach 9 na 18 cm wykonany z kamieni szlachetnych z inkrustowanymi dekoracjami w kolorze m.in. turkusu. Przedmiot został dodatkowo ozdobiony chińskimi monetami, które pomogły naukowcom datować datę jego powstania. Uczeni uważają, iż może mieć do 2137 lat, ponieważ wtedy zostały wybite właśnie takie monety.
Znaleziska dokonano w 2016 roku na terenie nekropolii Ala-Tey na Morzu Sajańskim.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.