Aktor regularnie odwiedza Wschód Europy. W maju 2013 roku udał się z wizytą do Czeczenii, gdzie gościł go ówczesny prezydent Ramzan Kadyrow. Robili sobie oni wspólne zdjęcia, a czeczeński przywódca wychwalał Seagala, nazywając "niemal Czeczenem".
Tego samego roku spotkał się z samym Putinem. Został zaproszony na pokazy walk w stylu sambo. Panowie przypadli sobie do gustu. Od tamtej pory Seagal wyraża się o prezydencie Rosji w samych pozytywach. Wizyta na Kremlu stała się początkiem jego tournee po krajach byłego Związku Radzieckiego. Gościł na wyspie u wschodnich wybrzeży Rosji. Był także m.in. na Białorusi oraz w Kirgistanie. Podróż promowała wówczas jego najnowszy film.
Seagal to nie jedyny aktor z rosyjskim paszportem. Wcześniej otrzymali je amerykański bokser Roy Jones Jr oraz francuski aktor Gerard Depardieu. Ten drugi postanowił w osobliwy sposób uwolnić się od wysokich podatków, jakie zostały wtedy nałożone we Francji na najbardziej zamożnych.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.