Trudno uwierzyć, że ta historia wydarzyła się naprawdę. Od pewnego czasu Srikanth Gowda, rolnik z indyjskiej miejscowości Shivamogga, ciągle wita w swoich progach dziennikarzy. Przedstawiciele mediów zwracają się do niego w nietypowej sprawie.
*Dlaczego życie tego rolnika stało się obiektem zainteresowania całego świata? * Wszystko przez sposób, w jaki mężczyzna rozwiązał problem małp, niszczących jego uprawy kawy. Do myślenia dał mu fakt, że te zwierzęta panicznie boją się tygrysów.
Srikanth Gowda oczywiście nie był w stanie wynająć drapieżnika do pilnowania swojego pola.Jednak z pomocą przyszedł mu jego ukochany pies Bulbul. Mężczyzna uznał, że jeśli ucharakteryzuje czworonoga na tygrysa, małpy nie odważą się zbliżyć do upraw.
Bulbul został pomalowany farbą do włosów. Pomysł rolnika okazał się naprawdę dobry. Od czasu, kiedy "tygrys" zaczął pilnować upraw, żadna małpa nie odważyła się już zbliżyć do ziemi Srikantha Gowda.
Mężczyzna od dawna toczył wojnę z małpami. Na początku mężczyzna próbował odstraszać je za pomocą wypchanych kukiełek, imitujących tygrysy. Jednak z czasem traciły one swój kolor i kształt, a małpy wracały. Jak przyznał Gowda w rozmowie z Asian News, dziś te problemy należą do przeszłości.
Teraz zabieram Bulbul na pola dwa razy dziennie – rano i wieczorem. Widziałem, jak małpy uciekają na widok psa. Nie chcą teraz wchodzić na moją plantację.
Córka rolnika zdradziła, że mieszkańcy sąsiednich wiosek zaczęli brać przykład z jej ojca.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.