Koreańczyk poczuł się źle 12 godzin po zjedzeniu sushi. Jego lewa dłoń nagle mocno spuchła, a mężczyzna zaczął odczuwać silny ból - donosi portal heute.at. Krótko potem na jej powierzchni pojawiły się krwiaki i sińce wielkości piłek do golfa.
W szpitalu zdiagnozowano u niego infekcję. Bakteria vibrio vulnificus, która ją wywołała, żeruje na tkance podskórnej i powięziach, sprawiając, że ciało gnije. Jeśli zakażenie nie zostanie w porę zatrzymane, prowadzi do śmierci.
Starszy mężczyzna zmagał się jednak z infekcją w początkowym stadium. Dlatego lekarze podjęli próbę wyleczenia jej poprzez przebijanie pęcherzy, usuwanie zakażonych tkanek i podawanie antybiotyków. Mimo wysiłków stan pacjenta pogarszał się.
Po 25 dniach zdecydowano się na radykalny krok. Lekarze amputowali dłoń i przedramię mężczyzny. Wielbiciel sushi szybko doszedł do siebie i został wypisany do domu.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.