Strzały padły we wtorek ok. godz. 18:00. Do występu na scenie szykował się raper Waka Flocka Flame i część studentów na niego czekała, inni zaś uczyli się do egzaminów. Kiedy rozległy się strzały, uniwersytet wydał komunikat na Twitterze.
Uciekajcie, kryjcie się, walczcie. Natychmiast zadbajcie o swoje bezpieczeństwo! – napisała uczelnia.
Policja szybko zareagowała. Funkcjonariusze byli w pobliżu z uwagi na koncert, kiedy więc padły strzały, to błyskawicznie udali się na miejsce. Jeden z nich wszedł do pomieszczenia, w którym znajdował się podejrzany, odebrał mu pistolet i aresztował.
To najsmutniejszy dzień w historii Uniwersytetu Karoliny Północnej w Charlotte. Na naszym kampusie stało się coś, co jest nie do pomyślenia. Człowiek otworzył ogień w klasie, zabił dwóch członków naszej społeczności, a czterech innych zranił – stwierdził rektor uniwersytetu Philip Dubois, którego cytuje CNN.
Podejrzany uśmiechał się do kamery. 22-letni Trystan Terrell odchylił się w stronę obiektywu, kiedy był już skuty kajdankami i prowadzony przez policję. Terrell to były student Uniwersytetu Karoliny Północnej w Charlotte. Postawiono mu już dwa zarzuty morderstwa.
Wszyscy byli przerażeni. Po usłyszeniu strzałów studenci w panice szukali schronienia. Jeff Baker, szef uniwersyteckiej policji, stwierdził, że "smutek zapanował w całej społeczności" i "wszyscy jesteśmy zdruzgotani". Nie ujawniono jeszcze tożsamości ofiar, ale z nieoficjalnych informacji wynika, że to dwaj biali mężczyźni.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.