Tylko w ostatnim tygodniu naukowcy odnotowali 464 przypadki drobnych trzęsień ziemi w okolicy wulkanu. Najsilniejsze miało 4,4 w skali Richtera. Naukowcy z Uniwersytetu w Utah, którzy monitorują jego aktywność od kilkudziesięciu lat, boją się, że drobne trzęsienia mogą być oznaką, że superwulkan "budzi się do życia" - donosi "Daily Mail".
Ogromne zagrożenie dla całej okolicy. Erupcja tak wielkiego wulkanu mogłaby także wpłynąć na atmosferę całej Ziemi Trudno dokładnie przewidzieć jej skutki, ale zmiany klimatyczne mogłyby na kolejnych kilkadziesiąt lat zamienić połowę świata w "krainę wiecznej zimy". W niedawnych badaniach odkryto, że wulkan z Parku Narodowego Yellowstone może gromadzić pokłady wrzącej lawy na przestrzeni wielkości 90x30 km. Jeszcze kilkanaście lat temu uważano, że jest jej 2,5 raza mniej.
Ostatnia erupcja tego wulkanu miała miejsce ok. 70 tys. lat temu. Zanim dojdzie do kolejnej, na pewno w porę to zauważymy - czytamy w oświadczeniu zespołu z Uniwersytetu w Utah.
Naukowcy prawdopodobieństwo erupcji superwulkanu oceniają na 1:700 tys. O wiele trudniej jest trafić "szóstkę" w Lotto, gdzie szansa wygranej to 1:14 mln.
Ewentualna erupcja może być 1000 razy bardziej niebezpieczna od wybuchu wulkanu Mount St. Helens)
. W 1980 r. jej skutki było widać w 48 stanach USA. Erupcję poprzedziły dwa miesiące nieustannych trzęsień ziemi. Jest to jedna z największych katastrof sejsmicznych w Stanach Zjednoczonych. W jej wyniku zginęło 57 osób.
Jedną z największych dotychczasowych erupcji jest wybuch wulkanu Tambora w Indonezji. W 1815 r. w powietrze wyleciało tam 140 mld ton pyłów i skał, pozostawiając po sobie zagłębienie o głębokości 600 m i średnicy kilku kilometrów. Skutki było czuć na całym świecie, czyniąc rok 1816 "rokiem bez lata", kiedy nawet w czerwcu w USA notowano ujemne temperatury, a w Europie powodując największy głód XIX w.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.