O zaginięciu fotografa poinformowała jego żona Xu Xiaoli. Kobieta powiedziała, że ostatni raz rozmawiała z nim 3 listopada. Mężczyzna był wtedy w Urumczi, stolicy regionu Sinciang. Dwa dni później miał spotkać się ze swoim przyjacielem w prowincji Syczuan, ale nie pojawił się na miejscu.
Xu skontaktowała się z żoną osoby, która zaprosiła jej męża do Sinciang. Od kobiety dowiedziała się, że obaj mężczyźni zostali zabrani przez służby bezpieczeństwa. Potwierdzili to miejscowi policjanci z w prowincji Zhejiang, skąd pochodzi fotograf - podaje BBC. Jednak żona Lu nie otrzymała żadnej oficjalnej informacji o aresztowaniu męża. Nie mogła też skontaktować się z policją w Sinciangu.
Lu Guang jest laureatem wielu nagród fotograficznych. Trzykrotnie wygrał w konkursie World Press Photo. Fotografie Lu uwidaczniają codzienną rzeczywistość ludzi żyjących na marginesie chińskiego społeczeństwa: narkomanów, osób zarażonych wirusem HIV czy górników. Zajmował się także kwestiami zanieczyszczenia środowiska. Wiele osób podejrzewa, że swoimi pracami naraził się Komunistycznej Partii Chin.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl