SARS-CoV-2 bywa potocznie nazywany koronawirusem. Nie jest to błędem, ale warto pamiętać, że nazwa ta dotyczy znacznie większej grupy wirusów. Już w 2017 roku badacze oceniali, że istnieje około 3200 koronawirusów, mogących stanowić zagrożenie dla człowieka.
Badania prowadzone na nietoperzach pozwoliły zweryfikować tę hipotezę. Na podstawie danych zebranych od 464 latających ssaków badacze zidentyfikowali co najmniej 6 nowych koronawirusów. Co istotne, żaden z nich nie był spokrewniony z tymi, które zdążyliśmy już nieźle poznać, jak SARS, MERS czy będący aktualnym problemem SARS-CoV-2.
Choroby odzwierzęce
Zdaniem badaczy za wzrost ryzyka pojawienia się nowych chorób i epidemii odpowiada działalność człowieka. Ponieważ kurczą się naturalne siedliska zwierząt, wiele z nich – jak np. nietoperze – ma coraz większą szansę na kontakt z człowiekiem. Podczas takiego kontaktu może dochodzić do zakażenia nieznanymi wcześniej patogenami.
Zobacz także: Pancerniki źródłem koronawirusa? Przełomowe badania naukowców z USA
Jest to istotne tym bardziej, że – jak szacują epidemiolodzy – nawet 75 proc. nowych chorób zakaźnych bierze swój początek u dzikich zwierząt. Troska o przyrodę, bioróżnorodność i zachowanie dzikich przyrodniczo obszarów jest więc w interesie nas wszystkich, redukując ryzyko, związane z rozprzestrzenianiem się nowych chorób.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.