Sprawa dotyczy 12 tys. uczniów. Mogą uczyć się tylko do 8 grudnia, kiedy upłynie termin zdawania przez nich egzaminów kończących rok szkolny. Przedstawiciele rządu Ugandy twierdzą, że nie wiedzą, czego tak naprawdę uczono w placówkach.
Organizacja Birdge International Academies, która zarządza szkołami, broni się przed takimi zarzutami. Jej pracownicy uważają, że program był zgodny z wytycznymi ministerstwa edukacji. Do tego w każdej szkole zachowane są wszystkie standardy bezpieczeństwa czy higieny, a nauczyciele mają odpowiednie kwalifikacje.
Przedstawiciele organizacji są pewni, że nie chodzi tu o dobro uczniów. Rządowi Ugandy zarzucają uleganie lobby prywatnych szkół. Twierdzą, że patrzenie na młodzież przez pryzmat zarobku jest niegodziwe.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.