Stanął przed sądem za proceder, którym trudnił się w latach 2004-2005. Kolumbijski weterynarz okrutnie wykorzystywał kilkutygodniowe psiaki do przemytu narkotyków. Andres Lopez Elorez wszywał w brzuchy szczeniąt torebki z płynną heroiną, następnie inni członkowie kartelu szmuglowali je do Stanów Zjednoczonych, gdzie woreczki były chirurgicznie usuwane. Większość zwierząt nie przeżywała operacji.
Policjantom udało się ocalić kilka z nich. Najazd na farmę w Medellin w Kolumbii w 2005 roku zaowocował uratowaniem siedmiu szczeniąt - przypomina "Independent". Dwa z nich zostały przygarnięte przez funkcjonariuszy tamtejszej policji. Widoczny na zdjęciu rottweiler o wdzięcznym imieniu Heroina wyrósł na psa policyjnego wykrywającego narkotyki.
Wiem, że nie ma usprawiedliwienia dla moich działań. Popełniłem wiele błędów - powiedział oskarżony w czasie procesu.
Korzystając z fałszywych dokumentów uciekł do Hiszpanii. W Galicji Elorez ukrywał się przez 10 lat, tam też ożenił się i doczekał dwojga dzieci. Według obrońcy przeszedł też "całkowitą przemianę moralną", pomagał sąsiadom i znajomym w leczeniu zwierząt domowych. W 2015 roku został jednak znaleziony przez organy ścigania.
Sąd w Brooklynie skazał go na sześć lat więzienia. Prokurator żądała dla niego 10 lat pozbawienia wolności, argumentując, że poza udziałem w handlu narkotykami, Elorez złamał przysięgę weterynarza, by zapobiegać cierpieniom zwierząt, kiedy używał swoich umiejętności w okrutnym procederze.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.