Z pomocą skarbówki, dość niewielkim nakładem każdy może stać się narkotykowym baronem? Wygląda na to, że w urzędzie w Tucholi ktoś nie przemyślał sprawy, bo na licytację "ruchomości należących do Skarbu Państwa" trafił sprzęt służący do produkcji zakazanych substancji.
Na liście licytowanych przedmiotów znalazły się też dość podejrzane pozycje. Są to m.in. "lufki szklane i woreczek strunowy z zawartością dwóch nasion barwy brązowo - zielonej" i "worek strunowy z zawartością proszku koloru brązowego". Jeśli te przedmioty pochodzą z plantacji marihuany, to możemy tylko się domyślać, czym są "zawartości" w lufkach i woreczkach.
Co jeszcze można znaleźć na tej zaskakującej licytacji? Komora wegetacyjna, pochłaniacze wilgoci, lampy z wyłącznikami czasowymi, woreczki strunowe, spryskiwacze, a nawet wagę jubilerską, która pozwala odmierzać z ogromną dokładnością. Cała lista dostępna jest tutaj.
W sprawie skontaktowaliśmy się z Urzędem Skarbowym w Tucholi. Udało nam się ustalić, że aukcja, która odbyła się 16 listopada, nie zakończyła się sprzedażą. Podobnie było w przypadku 2. licytacji, która miała miejsce dzień później. To jednak nie pomoże w naprawieniu błędu, jakim jest sprzedaż linii produkcyjnej marihuany. Zgodnie z procedurą tego typu licytacji, przedmioty będzie można kupić "z wolnej ręki" 29 listopada.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.