Są takie osoby, które twierdzą, że koronawirus to zwykłe oszustwo. Były piłkarz Dynama Kijów, Aleksander Alijew uważa, że "media straszą ludzi", a sam "koronawirus jest oszustwem", podają sportowefakty.wp.pl. Sportowiec zdecydował się jednak wykonać test, który przyniósł negatywny wynik. Nie stroni również od noszenia masek ochronnych.
Koronawirus na Ukrainie. Niektórzy twierdzą, że epidemia to oszustwo
Na Ukrainie jest jednak znacznie mniej zakażonych niż w Polsce. Wadim Skiczko w rozmowie z WP Sportowe Fakty stwierdził, że niski wskaźnik zakażeń może być wynikiem tego, że na Ukrainę przyjeżdżało mniej turystów, a i sami obywatele nie podróżowali zbyt często.
Komentator sportowy serwisu MEGOGO podkreślił również, że na Ukrainie "bez maski nie wejdzie się do sklepu", a "jak nie ma się przy sobie paszportu czy dowodu, to trafia się na policję". Za złamanie zasad kwarantanny grozi 17 tysięcy hrywien (około 2,5 tys. złotych).
Ponadto w Kijowie z transportu publicznego mogą korzystać jedynie pracownicy określonych zawodów. Dotyczy to pracowników szpitali i innych placówek medycznych, sklepów, aptek, pracowników zajmujących się utrzymaniem miejskiej infrastruktury czy mundurowych. Wszystkie te nakazy sprawiają, że transmisja koronawirusa jest znacznie ograniczona.
Zobacz także: Skoczkowie mogą zarobić mniej. "Z tym się trzeba liczyć"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.