Sąd Okręgowy z Los Angeles orzekł, że policja zabiła Vanessę Marquez w obronie własnej. Na nagraniach, które zostały udostępnione, widać, jak kobieta trzyma w dłoniach przedmiot wyglądający jak pistolet, który jednak nim nie jest. Według sędziego to dało funkcjonariuszom poczucie zagrożenia.
Do zdarzenia doszło 30 sierpnia 2018 roku w Kalifornii. To, co miało być kontrolą, przerodziło się w zbrojną konfrontację. Marquez w chwili śmierci miała 49 lat. Przez pierwsze trzy sezony "Ostrego dyżuru" grała pielęgniarkę Wendy Goldman występując obok George'a Clooneya i Julianny Margulies.
Na nagraniu z kamery, która znajdowała się przy mundurze policjanta, można usłyszeć jednego z oficerów mówiącego "upuść broń". W tym czasie aktorka trzymała w dłoniach coś, co z daleko mogło przypominać broń palną Beretta 92FS, ale było tylko repliką. Vanessa nie posłuchała się poleceń policjanta.
Zobacz także: "Byli przerażeni i płakali". Naoczny świadek o strzelaninie z Niemiec
Z perspektywy funkcjonariuszy Carrillo i Pereza Marquez była uzbrojona w broń palną i działała wbrew prawu. Mimo prób porozmawiania połączonych z wydawaniem poleceń Marquez milczała. Trzymała pistolet w sposób, który pokazywał gotowość do użycia. Carrillo zobaczył, że broń skierowana jest w stronę oficerów, a Perez opisał sytuację, w której Marquez mogła w każdej chwili otworzyć ogień – czytamy w uzasadnieniu sądu.
Pomimo iż aktorka nie zaatakowała żadnego z oficerów, sąd uznał tę sytuację za realne uzasadnienie. Policjanci nie będą odpowiadać za zabicie Vanessy. Z tą decyzją nie zgadza się rodzina aktorki. W zeszłym roku złożyła pozew o odszkodowanie w wysokości 20 milionów dolarów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.