Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Olga Wilk | 
aktualizacja 

Tajemnica porwanego noworodka. Rodzice "odzyskali" inne dziecko

9

Gdy jednodniowe dziecko zostało porwane ze szpitala w Chicago w 1964 roku, wstrząsającą historią żyły całe Stany Zjednoczone. Dwa lata później porzucony chłopiec został zidentyfikowany przez FBI jako zaginiony Paul Joseph Fronczak i oddany uszczęśliwionym rodzicom. Jako dorosły człowiek Paul rozpoczął własne śledztwo i odkrył szokującą prawdę.

Newborn baby little hand hold by adult man hand of his father
Newborn baby little hand hold by adult man hand of his father (Youtube.com)

Dora Fronczak urodziła chłopca 26 kwietnia 1964 roku. Dzień później do szpitalnego pokoju weszła kobieta przebrana za pielęgniarkę. Powiedziała, że dziecko musi zostać przebadane, a niczego niepodejrzewająca matka oddała jej noworodka. Kobieta nigdy nie wróciła.

Policja rozpoczęła najszczerzej zakrojone poszukiwania w historii Stanów Zjednoczonych. Jak podaje BBC, brało w nich udział 175 tys. mundurowych. Wszelkie starania, by odnaleźć chłopca, spełzły jednak na niczym. Poszukiwania odwołano.

Dwa lata później Chester i Dora Fronczakowie dostali list od FBI. Służby zawiadamiały, że w New Jersey znaleziono chłopca pasującego do opisu ich synka. Dziecko zostało porzucone w centrum handlowym. Ponieważ nie znano nawet grupy krwi Paula, trudno było przeprowadzić jakikolwiek wiarygodny test.

W końcu sprawdzili 10 tys. chłopców, którzy potencjalnie mogli być Paulem i tylko mnie nie byli w stanie wykluczyć" - mówi Paul w rozmowie z BBC.

"To moje dziecko" - miała powiedzieć Dora na widok Paula. Fronczakowie zabrali chłopca do swojego domu w Chicago. Niedługo potem oficjalnie go adoptowali.

Paul miał 10 lat, gdy zaczął kwestionować swoją tożsamość. Pewnego dnia znalazł w piwnicy pudło pełne wycinków z gazet opisujących jego zaginięcie. Gdy wbiegł na górę, by spytać o nie mamę, usłyszał tylko: "Tak, zostałeś porwany, znaleźliśmy cię, kochamy cię i to wszystko, co powinieneś wiedzieć".

(Youtube.com)

Przez kolejne 40 lat nie rozmawiali na ten temat. Dopiero w 2012 roku Paul natknął się na sprzedawane bez recepty testy DNA. Gdy rodzice odwiedzili go w Los Angeles, poprosił ich o wzięcie udziału w teście. Wbrew ich woli przekazał próbki do badania. Niedługo potem dowiedział się, że nie ma "najmniejszej możliwości", by Dora i Chester Fronczakowie byli jego biologicznymi rodzicami.

Wtedy Paul postanowił poznać prawdę na własną rękę. Zadzwonił do lokalnego dziennikarza śledczego George'a Knappa z prośbą o pomoc. Udało im się doprowadzić do tego, że FBI ponownie zajęło się sprawą. Tożsamość swoich biologicznych rodziców Paul poznał jednak dzięki grupie ochotników - detektywów zajmujących się badaniami DNA. Dwa lata po rozpoczęciu prywatnego śledztwa dowiedział się, że naprawdę nazywa się Jack Rosenthal i jest o o pół roku starszy niż myślał.

Miał też siostrę bliźniaczkę o imieniu Jill. Jak się okazało, jego rodzice zaniedbywali go i "nie byli przyjemnymi ludźmi". Paul podejrzewa, że jego siostra mogła zostać przez nich skrzywdzona. Tymczasem nie ustaje w poszukiwaniach jej i prawdziwego Paula Fronczaka,

_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Zobacz także: Oglądaj też: Nastolatka pobiła synka. Niemowlę w ciężkim stanie
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Zmasowane ataki Izraela na Liban. Ponad 47 zabitych
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić