Młoda kobieta leciała maszyną Quantas Airlines. Podróż była długa - trwała aż 16 godzin. Wciąż nie wiadomo, co było przyczyną nagłego zgonu Australijki - podaje portal news.com.au.
Członkom załogi jeszcze w powietrzu pomagało dwóch lekarzy. Niestety nie udało im się uratować życia kobiety. Medycy czekali także na lotnisku w Melbourne. "Jesteśmy bardzo wdzięczni za ich zaangażowanie" - powiedział rzecznik Quantas Airlines.
Pasażerowie byli wstrząśnięci tragedią. W mediach społecznościowych pojawiły się emocjonalne posty na temat nagłej śmierci Australijki. "Ktoś po prostu umarł podczas mojego lotu do domu. To takie smutne!" - napisała jedna z podróżnych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.