Ciało 23-letniej Polki znaleźli w jej mieszkaniu robotnicy. Gdy przyszli remontować patio, usłyszeli głośny płacz dziecka i dlatego postanowili wejść do sypialni polskiego małżeństwa. Znaleźli w niej martwą Agnieszkę G. i jej 3-letnią córeczkę.
Gdy weszli do mieszkania, to po chwili postanowili wejść do sypialni. Nikt nie odpowiadał na ich pytanie, ale cały czas słyszeli córkę kobiety - komentuje sierżant David Wood z miejscowej policji.
Samobójstwo czy wypadek? Wiele wskazuje na to, że kobieta odebrała sobie życie po kłótni z mężem. Asystentka koronera Janet Napier zaznacza, że śmierć mogła być także konsekwencją nieszczęśliwego wypadku. Wiadomo jedynie, że w jej organizmie wykryto sporą ilość alkoholu - informuje Polish Express.
Dzień przed tym, jak znaleziono ją martwą, Agnieszka ostro pokłóciła się z partnerem. Oboje mieli iść na koncert, ale w ostatniej chwili Marek G. poinformował kobietę, że idzie tam z kolegą. Agnieszka była przekonana, że argument z kolegą to kłamstwo i że Marek idzie na koncert spotkać się z kochanką. On tymczasem po koncercie nie wrócił do domu i faktycznie spędził noc w mieszkaniu swojego przyjaciela.
Po dwóch godzinach obudził mnie mój kolega i powiedział, że Agnieszka nie żyje. Gdy wróciłem do domu, zastałem pełno policji. Byłem w kompletnym szoku i nie mogłem uwierzyć, że Agnieszka nie żyje. Była silną kobietą i bardzo dobrą matką dla naszej córeczki – powiedział w rozmowie z dziennikarzami Marek, partner zmarłej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.