Liczby mówią same za siebie. Z badań na grupie ponad 14,5 tys. osób wynika, że wierzący mają dużo wyższe poczucie winy z powodu tego co dzieje się w ich łóżkach. Ateiści w skali od 1 do 10 (gdzie 10 to najwyższy poziom wstydu) osiągnęli wskaźnik 4,71, a katolicy aż 6,34.
Dodatkowo, okazało się, że niewierzący zapewniają swoim dzieciom dużo lepszą edukację seksualną. Ponad 38 proc. rodziców-ateistów dba o właściwą wiedzę swoich pociech na temat seksualności, przy zaledwie 13,5 proc. rodziców, którzy określają się jako osoby wierzące - mówi dr Darrel Ray z Kansas University.
Różnic w samym seksie praktycznie nie ma. Psycholog dodaje, że religia nie ma, aż tak dużego wpływu na sposób uprawiania seksu, jak się powszechnie sądzi. Ateiści i wierzący równie często się masturbują, decydują na seks oralny, oglądanie porno czy zdradzają swoich partnerów.
Jednak aż 22,5 proc. ludzi wychowanych w bardzo religijnych domach wstydzi się onanizmu. Ten rodzaj seksu wprawia w zakłopotanie tylko 5,5 proc. osób z rodzin ateistów - zauważa portal alternet.org.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.