W Chinach zakończył się właśnie głośny proces porywaczy dzieci. Sąd skazał mężczyzn o nazwiskach Chen, Li oraz Ou na wyroki 6, 3 i 2 lat więzienia. Handlarze ludzkim towarem wpadli, bo 9 miesięcy po porwaniu kilkuletniego dziecka z regionu Qingxin przypadkowo trafił na malca jego ojciec. Wywiązała się walka. Chłopca udało się tacie odbić, wezwać policję i z pomocą przechodniów zatrzymać jednego ze zbirów.
9 miesięcy po porwaniu swojego syna pan Chen Zhonghong przechodził w okolicy centrum handlowego Qingxin Town Plaza. Nagle, w idącym obok chłopcu rozpoznał własne dziecko. Prowadził go obcy mężczyzna. Ojciec rzucił się po 6-latka i zdołał go wyrwać - informuje "The Indepenendt".
Policja ostatecznie zatrzymała porywacza i jego dwóch kompanów. W czasie procesu okazało się, że bandyci trzymali chłopca w nadziei, że uda się go sprzedać innej rodzinie. W dniu, gdy zostali złapani pojechali do centrum handlowego by uzupełnić zapasy a dziecko zabrali licząc, że będzie mógł poprawić sobie humor na tamtejszym placu zabaw.
Cheng Jiafu został porwany ze swojego domu w ubiegłym roku. Tamtego dnia opiekowała się nim tylko starsza siostra. Tata musiał iść do pracy. W pewnej chwili do domu wszedł obcy człowiek i zabrał chłopca, gdy w pobliżu nie było dziewczynki. Po porwaniu rozpoczęto poszukiwania na wielką skalę, ale bez rezultatu. O szczęśliwym zakończeniu tej historii zdecydował przypadek. Poniżej, na klatkach z chińskiej telewizji, ogłaszanie wyroku oraz szczęśliwy tata z odzyskanym synem.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.