Moja droga, utalentowana siostra Inés była chora. Nie mogła znaleźć radości i nie mogła się wyleczyć - powiedziała królowa Holandii.
Maxima po raz pierwszy poruszyła kwestię osobistej tragedii. Siostra królowej, która pochodzi z Argentyny, popełniła 6 czerwca samobójstwo w Buenos Aires. Miała 33 lata. Holenderska monarchini poleciała do ojczyzny na pogrzeb, odwołując otwarcie nowego oddziału leczenie raka w szpitalu w mieście Groningen.
Po powrocie nadrobiła zaległości i właśnie w szpitalu przerwała milczenie. Śmierć młodszej siostry, Inés Zorreguiety, podłamała królową - podaje BBC News. Na pogrzeb poleciała wraz z królem Willemem-Alexandrem i ich trzema córkami.
Jedyną pociechą dla nas jest to, że w końcu znalazła spokój - podkreśliła Maxima w bardzo emocjonalnym przemówieniu.
Siostra holenderskiej królowej cierpiała na depresję. Bliska załamania była też sama Maxima po śmierci Inés. Podczas wizyty w szpitalu dziękowała za otuchę, jaką otrzymała od Holendrów.
Niezliczone listy i wyrazy wsparcia naprawdę pomogły - powiedziała.
Inés Zorreguieta była druhną na ślubie Máximy w 2002 roku. Maxima wyszła wtedy za ówczesnego księcia holenderskiego Willema-Alexandra. Była również matką chrzestną najmłodszej córki Maximy, księżniczki Ariane.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.