Do tragicznego zdarzenia doszło na międzynarodowym lotnisku w Manili, na Filipinach. W niedzielę, około 7 rano czasu lokalnego, w jednej z toalet odnaleziono ciało małego dziecka.
Według doniesień lokalnych mediów dziewczynka miała szyję owiniętą bielizną. Na miejsce wezwano pogotowie, ale niestety było już za późno. Dziecka nie udało się uratować.
Policja w Manili prowadzi teraz dochodzenie w sprawie tego incydentu. Władze lotniska zarządziły sprawdzenie wszystkich systemów monitoringu z terminala numer 3, przy którym znajduje się toaleta.
Jak dotąd nie udało się pozyskać żadnych informacji na temat dziecka. Nie wiadomo kim są rodzice, nie wiadomo także w jakim dokładnie było wieku. Ze wstępnych ustaleń wynika, że ma kilka miesięcy.
Podejrzewa się, że dziewczynka mogła być ofiarą handlarzy ludźmi. Mogła przypadkiem umrzeć w trakcie podróży, dlatego została porzucona. We wrześniu na tym samym lotnisku przyłapano Amerykankę, która w walizce miała kilkudniowego noworodka. Tłumaczyła, że jest to członek jej rodziny, ale nie była w stanie potwierdzić tego żadnymi dokumentami. Kobietę aresztowano, a dziecko trafiło do rodziny zastępczej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przezdziejesie.wp.pl.