O tragedii poinformował Departament Zdrowia i Opieki Społecznej Karoliny Północnej. 59-letni Eddy Gray zaraził się śmiercionośną amebą 12 lipca w parku wodnym Fantasy Lake Water Park.
Do zakażenia pierwotniakiem dochodzi przez jamę nosowo-gardłową. Stamtąd organizm przemieszcza się do mózgu. Może powodować u ofiary silny ból głowy, gorączkę, nudności, wymioty i drgawki. Infekcja wywołana przez amebę naegleria fowleri w 98 proc. przypadków kończy się śmiercią pacjenta, do której najczęściej dochodzi w ciągu 72 godzin od pojawienia się pierwszych objawów.
Zakażenie amebą zjadającą mózg jest rzadkie. Jak podaje CNN, w latach 1962–2018 w USA zidentyfikowano jedynie 145 takich przypadków. Na obszarach, które są bardziej narażone na infekcję pierwotniaka, zaleca się, by nie nurkować lub używać przy tym zatykającego nos klipsa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.