W sobotę odbyło się polowanie Koła Łowieckiego im. "Wojskiego" w Gdyni. Jego świadkiem były osoby z Trójmiejskiego Ruchu Antyłowieckiego, które opublikowały w sieci niepokojące wideo, na którym widać kompletnie pijanych naganiaczy.
Aktywiści poinformowali, że od samego początku polowania "lała się żubrówka". Na szczęście pijani mężczyźni nie mieli przy sobie broni.
Broni nie mieli, bo strzelanie nie jest rolą nagonki, ale sam fakt stanu, w jakim się znajdowali i jego wpływu na bezpieczeństwo przebiegu polowania, jest chyba oczywisty i chluby środowisku łowieckiemu i kołu łowieckiemu nie przynosi - napisał na Facebooku Trójmiejski Ruch Antyłowiecki.
Myśliwi wezwali policję, zarzucając aktywistom blokowanie polowania. Działacze poinformowali, że przybyli na miejsce mundurowi nie chcieli sprawdzić stanu trzeźwości myśliwych i naganiaczy.
Można by napisać, że naganiacze sami zablokowali polowanie. Żaden zwierzak nie został zabity - dodali aktywiści.
Zobacz także: Odstrzał dzików na Pomorzu. Walka z ASF nabiera na sile
17 stycznia Senat przegłosował kontrowersyjną specustawę dotyczącą walki z ASF. Nowe przepisy zakładają m.in. zwiększenie bioasekuracji dla myśliwych, zakaz blokowania polowań oraz udział w odstrzale dzików policjantów i żołnierzy. Specustawa wejdzie w życie po podpisaniu przez prezydenta.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.