W ośrodku przebywają osoby, które zostały ewakuowane z Wuhan. Ich kwarantanna ma potrwać dwa tygodnie, aż lekarze upewnią się, że nie zarazili się koronawirusem. Jak podaje ABC News, wśród pacjentów jest aż 84 dzieci poniżej 16. roku życia i 5 poniżej 2 lat.
Jakie warunki panują w ośrodku dla ewakuowanych z Wuhan?
Belinda Chen to jedna z ewakuowanych kobiet. Australijka skontaktowała się z telewizją ABC i opowiedziała o trudnych warunkach, jakie panują w ośrodku.
Chen skarży się na niski poziom czystości w pokojach. Już pierwszej nocy w jej sypialni miały pojawić się karaluchy. Przyznała, że z powodu brudu jej dzieci bały się dotknąć przydzielonych łóżek.
Pod względem higienicznym sytuacja jest gorsza niż więzienie. [...] Nie ma tu żadnych udogodnień – powiedziała Belinda Chen w rozmowie z ABC.
Nie tylko Belinda Chen jest zdenerwowana panującymi warunkami. Swoje uwagi zgłosiła również rodzina z niemowlęciem. Poskarżyli się, że dziecięca kołyska była wyraźnie brudna, a prześcieradło – nieuprane.
Nie wszyscy pensjonariusze mają złe zdanie na temat ośrodka. Mężczyzna o imieniu Jim oświadczył, że ośrodek ma wyższy standard niż biwak, jego sypialnia jest skromna, ale czysta, a jedyną niewygodę stanowi wspólna łazienka.
Podobnego zdania jest Kai Zhang. Mężczyzna przyznał, że warunki nie są idealne, ale pozostają akceptowalne. Liczy jednak, że w przyszłości, kiedy w ośrodku pojawi się więcej pracowników, sytuacja ulegnie poprawie.
Na terenie ośrodka znajdują się biblioteka i siłownia. Jednak pozostają one poza zasięgiem tymczasowych mieszkańców, którym wolno poruszać się wyłącznie po ograniczonym terenie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.