Trzeci klient biura Thomasa Cooka zginął w przeciągu dwóch tygodni. 60-letnia Brytyjka utopiła się w Morzu Czerwonym w czasie wycieczki - informuje "Independent".
Jednym z punktów wycieczki był tzw. banan wodny. Po ostrym skręcie motorówki ponton przewrócił się i wszyscy uczestnicy zabawy wpadli do wody.
Podobno kobieta utknęła pod wodą. Świadkowie twierdzą, że Brytyjka była uwięziona pod przewróconym pontonem przez kilka minut, zanim reszta grupy zorientowała się, co się stało.
Słyszałem płacz jej córki, która wiedziała, że mamie stało się coś bardzo złego - powiedział "The Sun" jeden z uczestników wycieczki.
Zginęła na oczach córki. Kobieta została wciągnięta na motorówkę, gdzie poddano ją sztucznemu oddychaniu, jednak nie udało się jej uratować.
Rzecznik prasowy Thomasa Cooka potwierdził informację o śmierci Brytyjki. Biuro podróży przekazało rodzinie kondolencje i zaoferowała pomoc w tym trudnym momencie. Egipska policja prowadzi śledztwo w sprawie śmierci Brytyjki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.