Bojownicy ISIS chcieli zabić Donalda Trumpa w listopadzie 2017 roku. Zostali jednak powstrzymani przez agentów Secret Service, którzy wyśledzili ich dzięki monitorowaniu Twittera - informuje "Telegraph". Szczegóły akcji zostały przedstawione w filmie "United States Secret Service: On the Front Line".
Niedoszły zamachowiec zdradził się w internecie. Napisał na Twitterze: "Będę w Manili wtedy kiedy Trump. Wezmę jednego dla chłopaków z drużyny" i dorzucił zdjęcie Lee Harveya Oswalda. Na jego profilu na Instagramie agenci znaleźli zdjęcie książki pt.: "How to Kill: The Definitive History of the Assassin".
Tuż przed wizytą okazało się, że w Manili ukrywa się bojownik ISIS. 20 minut przed wylądowaniem Air Force One agenci zlokalizowali potencjalnego zamachowca około 1,5 km od hotelu, w którym miał się zatrzymać Donald Trump.
Podejrzany spotkał się w parku z "współpracownikiem". Agenci przekazali informację o jego położeniu filipińskiej policji, która okrążyła Luneta Park i zatrzymała obydwu mężczyzn.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.