Nagrania zarejestrowali amerykańscy piloci. Od grudnia 2017 roku pojawiały się one w mediach – nie tylko takich zajmujących się tematyką UFO, ale też w szanowanych dziennikach, jak np. "The New York Times".
Filmy są autentyczne. Przedstawiciel US Navy potwierdził, że to UFO, a właściwie UAP (Unidentified Aerial Phenomena – Niezidentyfikowane Zjawiska Powietrzne) – nazwa UFO nie znajduje się już w oficjalnym użyciu.
Marynarka wojenna określa obiekty, które widzimy na tych nagraniach, mianem niezidentyfikowanych zjawisk powietrznych. Używamy tego określenia, ponieważ dobrze opisuje obserwacje niezidentyfikowanych obiektów, które znajdują się w treningowej przestrzeni powietrznej kontrolowanej przez wojsko – powiedział Joseph Gradisher z marynarki wojennej USA, którego cytuje portal The Black Vault.
Publikacje rozzłościły amerykańskie wojsko. Pentagon stwierdził jakiś czas temu, że nagrania nie powinny były zostać upublicznione. Gradisher potwierdził, że miały one być trzymane z dala od opinii publicznej.
Dowód, że kosmici istnieją? To, że marynarka wojenna USA potwierdza autentyczność nagrań, nie oznacza jeszcze, że Ziemię odwiedzili przybysze z kosmosu. Obecność na niebie UFO – czy też UAP – znaczy tyle, że obiektów tych nie udało się zidentyfikować. Możliwe jednak – i prawdopodobne – że są to obiekty pochodzenia ziemskiego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.