Zasady imprezy budzą oburzenie na całym świecie. Wszystko dlatego, że podczas weekendowego wyjazu, 50 mężczyzn może uprawiać nieskrępowany seks z prostytutkami, pić alkohol i brać narkotyki. Wszystko dziać będzie się na wyspie w Ameryce Południowej. Koszt? 6 tys. dolarów za 3 dni. uczestnicy sami ponoszą koszty podróży.
Imprezę drugi raz zorganizuje 5 mężczyzn, którzy na co dzień prowadzą domy publiczne i kluby go go. To oni ujawnili najdziwniejsze życzenia zeszłorocznych uczestników, zaznaczając, że również w tym roku spodziewają się podobnych sytuacji.
Musieliśmy zorganizować wiele wyszukanych strojów dla pań, na wypadek, gdyby klienci ujawnili swoje niecodzienne fetysze. Na same stroje wydaliśmy kilka tysięcy dolarów - komentuje jeden z organizatorów Sex Island.
Innym "niecodziennym" życzeniem była absolutna nagość. Jeden z gości miał w ten sposób spędzić cały czas na wyjeździe. Choć trudno spodziewać się skrępowania w sytuacji, gdy na jachcie i wyspie przebywa 50 mężczyzn i 100 prostytutek, to faktycznie skok ze spadochronem całkowicie nago można uznać za dość oryginalny.
Organizatorzy odpierają ataki. Oskarżeniom o wykorzystywanie kobiet odpowiadają, mówiąc, że prostytutki i tak by to robiły tylko w innym miejscu. Twierdzą też, że zgłaszają się do nich panie z USA i Europy, które chciałyby pojechać na Sex Island nawet za darmo "byle móc imprezować bez opłat".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.