Chiny nie mogą się otrząsnąć po tragedii. 34-letni mieszkaniec prowincji Hunan oddał się w ręce policji. Chciał wyłudzić odszkodowanie za swoją rzekomą śmierć, a niechcący doprowadził swoją żonę i dzieci do samobójstwa - informuje portal shanghai.ist. Informacja o jego aresztowaniu została udostępniona przez prawie 29 mln osób na portalu społecznościowym Weibo.
Chciał w ten sposób spłacić kredyt. Chińczyk w tajemnicy przed żoną wykupił ubezpieczenie na życie o wartości 145 tys. dolarów, po czym upozorował swoją śmierć. Zatopił wypożyczony przez siebie samochód w rzece, co wystarczyło do uznania go za zmarłego.
Nie przewidział reakcji rodziny. Dwa tygodnie później w stawie niedaleko domu znaleziono ciała jego 31-letniej żony i dwojga małych dzieci. Tuż przed zabiciem dzieci i popełnieniem samobójstwa kobieta poinformowała o swoich planach przez komunikator internetowy. Zapowiedziała, że "dołączy" do swojego męża i "rodzina będzie znowu razem".
Opublikował przeprosiny. 34-latek przed pójściem na komisariat wrzucił do sieci bardzo emocjonalne nagranie. Płacząc, wyznał swoje winy i tłumaczył, że chciał tylko spłacić kredyt, który zaciągnął na leczenie chorej na epilepsję córeczki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.