Płakała w czasie zatrzymania. 34-letnia Nikki Dickinson została aresztowana w Bellefontaine w stanie Ohio pod zarzutem narażenia życia swojego dziecka, a także wspierania przestępczości wśród nieletnich - informuje telewizja ABC 33/40.
Nie spodziewała się takiej reakcji. Dickinson oburzyła wielu internautów, kiedy udostępniła nagranie pokazujące jej 10-letniego syna, który był tatuowany przez 16-latka. Na filmiku widać także przyjaciółkę matki dziecka, która stara się odciągnąć jego uwagę od igły.
Tatuowania dziecka nie jest przestępstwem. Wielu internautów chciałoby posłać Dickinson do więzienia za sam tatuaż, ale pod tym względem kobieta nie złamała prawa. W stanie Ohio nieletni mogą mieć tatuaże, o ile ich rodzice wyrażą zgodę oraz zaprowadzą ich do salonu tatuażu spełniającego wymogi higieny i bezpieczeństwa.
I tu jest pies pogrzebany. 16-letni tatuażysta ma zakaz wykonywania zawodu, ponieważ nie przestrzega zasad higieny, nie sterylizuje igieł i zaraził jednego z klientów MRSA, czyli gronkowcem złocistym. Teraz nastolatek odpowie za złamanie zakazu i narażenie 10-latka na niebezpieczeństwo.
Matce grozi 6 miesięcy więzienia. Kobieta przed aresztowaniem tłumaczyła, że syn "zamęczał" ją prośbami o zgodę na tatuaż. Ona i kobieta widoczna na nagraniu otrzymały dziesiątki wiadomości od "oburzonych obywateli", którzy życzą im śmierci.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.