Tragedia wstrząsnęła nie tylko rodziną dziecka. 7-letnia Paisley Cogsdill z Karoliny Południowej, podobnie jak wielu jej rówieśników, miała przejść operację usunięcia migdałków. Rodzina dziewczynki wspomina, że ani trochę nie bała się zabiegu, była wesoła i uśmiechnięta.
Nagle serce dziewczynki się zatrzymało. Dosłownie minutę po zakończeniu zabiegu 7-latka przestała oddychać. Zaskoczeni lekarze próbowali ją reanimować, ale nie udało im się uratować dziewczynki.
Nie bała się operacji. Była uśmiechnięta i szczęśliwa. Wszystko było w porządku, nie bała się - powtarza zdruzgotana babcia dziecka.
Zobacz też: "Kresy Świata": Bieda tu aż piszczy. "Ludzie pozostawieni sami sobie"
7-latka zmarła w trakcie operacji usunięcia migdałków. Wciąż nie wiadomo, co się stało
Lekarze nie potrafili podać przyczyny nagłej śmierci dziewczynki. Tragedia rozegrała się w piątek, rodzina Paisley czeka teraz na wyniki sekcji zwłok.
Była bardzo odważna i energiczna, nie pozwalała się nam nudzić. Była w pewnym sensie dzieckiem całej społeczności - wspomina dziewczynkę jej wujek.
Krewni przekonują, że Paisley wydawała się całkowicie zdrowa. Jedynym odstępstwem od normy było u niej chrapanie. To właśnie ten problem miało rozwiązać usunięcie migdałków. Szpital na razie nie komentuje tragicznej śmierci dziecka.
Bliscy zmarłej utworzyli zbiórkę na jej pogrzeb. Smutna historia Paisley poruszyła setki osób. W ciągu zaledwie czterech dni zebrano ponad 37 tys. dolarów, które mają być przeznaczone na pokrycie kosztów pochówku i pomoc pogrążonej w rozpaczy rodzinie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.