Pracownik parku próbował go powstrzymać. W czwartek wieczorem zakopiańska policja została wezwana w rejon Doliny Małej Łąki przy Drodze pod Reglami do mężczyzny katującego psa. Podleśniczy i spacerujący w pobliżu turyści widzieli jak rzucał nieszczęsnym zwierzęciem o skały i drzewa.
Powiedział, że rytualnie składa psa w ofierze. Napastnik rzucił się z pięściami na interweniującego pracownika parku, a kiedy ten się wycofał, schował psa do plecaka i szybkim krokiem wszedł do lasu. Niedługo później na miejsce przyjechała wezwana przez podleśniczego policja.
Mężczyzna radził sobie bardzo dobrze w trudnym, nieznanym przez siebie terenie. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że może być byłym żołnierzem - powiedział Edward Wlazło, Komendant Straży Parku w rozmowie z Portalem Tatrzańskim.
Teraz szuka go straż parku, policja i straż graniczna. Poszukiwany ma wyraźny wschodni akcent, jest wysoki i dobrze zbudowany. Z uwagi na podejrzenie, że przeszedł wojskowe przeszkolenie, w Zakopanem już zyskał przydomek "Rambo". Turyści chodzący po Tatrach powinni zachować ostrożność - poszukiwany jest groźny, może być również psychicznie chory.
Rysopis. Poszukiwany ma około 30-35 lat i 180-185 cm wzrostu. Jest blondynem o nieco dłuższych włosach. Miał kilkudniowy zarost. Był ubrany w jasną, sięgającą za biodra sportową kurtkę, szare spodnie, sportowe buty i ciemny plecak. Jak podaje serwis Tatromaniak, w przypadku zauważenia człowieka odpowiadającego temu opisowi, świadkowie proszeni są o niezwłoczny kontakt ze Strażą Parku: 18 20 23 280 lub 695 408 097 (Komendant Straży Parku – Edward Wlazło).
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
ma wyraźny wschodni akcent, jest wysoki i dobrze zbudowany.