Zauważyła nerwowe manewry kierowcy. Pielęgniarka pracująca w szpitalu na warszawskiej Ochocie jadąc zakorkowaną ulicą w centrum miasta zobaczyła dziwne zachowanie innego kierowcy. Zrównała się z nim i zajrzała do samochodu.
W środku zobaczyła skuloną kobietę. Pani Anna otworzyła okno i zapytała kierowcę, czy jego pasażerka rodzi. Potwierdził, a jego partnerka w tym momencie zaczęła krzyczeć, że dziecko już wychodzi.
Pielęgniarka kazała kierowcy zjechać na pobocze. Tam zajęła się rodzącą. Z kolei jej koleżanka, warszawska urzędniczka, zadzwoniła po pogotowie. Pani Aneta zarządzała też ruchem na drodze.
Jesteśmy pełni uznania i podziwu dla odwagi oraz godnej naśladowania postawy jaką wykazała się Pani Anna w tak wyjątkowej sytuacji - chwali swoją pracownicę dyrekcja SZPZLO Warszawa-Ochota.
Mimo niesprzyjających warunków na świat przyszły bliźniaczki. Cała akcja porodowa trwała bardzo krótko. Pani Aneta zajęła się dziewczynką, która urodziła się jako pierwsza. Karetka zabrała obydwie dziewczynki do szpitala, gdzie trafiły do inkubatorów. Są wcześniakami, urodziły się w pod koniec szóstego miesiąca ciąży - informuje PolsatNews.
Podziel się dobrym newsem! Prześlij go nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.