Były zastępca dyrektora FBI został dyscyplinarnie zwolniony tuż przed 50 urodzinami. Osiągając ten wiek mógł po 21 latach pracy odejść na państwową emeryturę. Dokładnie to sam zapowiadał. Wskazał nawet datę - 18 marca. Niespełna dwa dni wcześniej go wyrzucono.
Ostrze gilotyny spuścił prokurator generalny Jeff Sessions. Stwierdził on, że wewnętrzne śledztwo wykazało poważne grzechy McCabe'a. Miał wypuszczać informacje do mediów i zwodzić śledczych - zauważa BBC.
Numer dwa w FBI od początku przekonywał, że jest niewinny a ataki na niego mają jedynie podważyć wiarygodność. Wyjaśniał to zaangażowaniem w śledztwo dotyczące ingerencji Rosji w wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych.
Według amerykańskich mediów McCabe prowadził dokładne notatki ze spotkań z Donaldem Trumpem. Zapiski mogą stanowić dowód w śledztwie przeciw Trumpowi. Głowa państwa od dawna oskarżała wiceszefa FBI o sprzyjanie jego politycznym oponentom. Nie dziwi więc, że decyzję prokuratora przyjął z zachwytem.
Andrew McCabe zwolniony, to wspaniały dzień dla ciężko pracujących mężczyzn i kobiet w FBI. Wspaniały dzień dla demokracji. Świętoszkowaty James Comey był jego szefem i sprawił, że McCabe wyglądał jak ministrant. Wiedział o wszystkich kłamstwach i korupcji w najwyższych strukturach FBI! - napisał prezydent USA.
Wobec McCabe'a prowadzone było w agencji wewnętrzne śledztwo. Oceniano jego zachowanie w trakcie dwóch śledztw prowadzonych przez agentów w 2016 roku. W czasie kampanii przed wyborami weryfikowano sprawę użycia prywatnych serwerów pocztowych przez Hillary Clinton w czasie, gdy była sekretarzem stanu. A także podejrzenia, że Rosja pomogła Trumpowi wygrać wybory. McCabe zrezygnował ze stanowiska wiceszefa agencji w styczniu, ale nadal był pracownikiem FBI.
Decyzja o wyrzuceniu go z pracy zapadła w piątek wieczorem. Sessions, szef departamentu sprawiedliwości, określił ją jako wynik "szeroko zakrojonego i sprawiedliwego śledztwa". W tajnym raporcie z tegoż śledztwa wytknięto McCabe'owi, że w 2016 roku w sposób nieupoważniony ujawniał informacje mediom, m.in. dziennikowi "Wall Street Journal" dotyczące sprawy Hillary Clinton. Jego szefa, Comeya, Trump z pozycji szefa FBI wyrzucił w maju 2017 roku.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.