Gerry Underwood, który zaobserwował to wyjątkowe zjawisko ze swojej łodzi nie ma pewności, co je wywołało. Mężczyzna uważa, że płonący obiekt był zbyt duży, jak na spadającą gwiazdę, nie przypominał też śladu chemicznego pozostawionego przez przelatujący samolot, informuje Daily Star.
Zobacz także: Tajemnica zakopanego statku. Wreszcie odsłonił swoje sekrety
Gerry mieszka ze swoją partnerką Melanie na łodzi. Wieczorem przebywali akurat na zewnątrz, kiedy na niebie rozbłysła tajemnicza łuna. Obserwowali zjawisko przez około 20 minut, po czym rozmyło się i zniknęło w oddali za drzewami.
Cambridgeshire, hrabstwo znajdujące się we wschodniej Anglii, jest w ostatnich latach popularnym miejscem do obserwacji nietypowych zjawisk na niebie. Niektórzy z obserwatorów są przekonani o pojawiających się na niebie śladach UFO.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl