Nadchodzący superksiężyc będzie największym tego typu zjawiskiem, jakie mogliśmy do tej pory zaobserwować w XXI w. Nasz naturalny satelita nie zbliży się do Ziemi bardziej niż teraz aż do 25 listopada 2034 r. - czytamy na stronie NASA.
Najważniejsza będzie pogoda. Aura po zmroku powinna nam sprzyjać. Początek tygodnia zapowiada się pogodnie niemal w całym kraju. Wyjątkiem będzie Podkarpacie, ale mimo wszystko każdy zainteresowany zdoła dziś w nocy zobaczyć wyjątkowo dużą tarczę Księżyca. W najgorszym razie będzie musiał chwilę zaczekać, aż satelita Ziemi wyjdzie zza chmur.
O co chodzi z superksiężycem? Srebrny glob posiada eliptyczną orbitę, a ta, podobnie jak w przypadku Ziemi, ma dwa skrajne punkty. Pierwszy to perygeum, kiedy nasz satelita jest najbliżej naszej planety, a drugi to apsyda, kiedy jest od niej maksymalnie oddalony. Kluczowym elementem zjawiska jest jednak syzygium, czyli ustawienie się Księżyca, Ziemi i Słońca w jednej linii.
Taka konstelacja jest niezbędna do wystąpienia superksiężyca. Kiedy ciała niebieskie ustawią się w jednej linii i jednocześnie Księżyc będzie w perygeum, wówczas zaobserwujemy, iż jego rozmiary kątowe będą znacznie większe niż normalnie.
Srebrny glob będzie najbliżej Ziemi przez ok. 2 godziny. Osiągnie wtedy swój maksymalny rozmiar. Równie piękne widoki będą podziwiać ci, którym uda się zobaczyć superksiężyc chowający się za horyzontem. Wyda wam się on wówczas jeszcze większy niż ten w pełni, jednak to tylko iluzja optyczna, zwana iluzją księżycową.
Ubierzcie się ciepło i nie przegapcie pełni! Ostatni raz takie zjawisko oglądali wasi dziadkowie w 1948 roku.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.