W pierwszej chwili nie widziała w nim niczego nadzwyczajnego. Mónica Aramayo zrobiła kilka zdjęć burzowych chmur, przez które przebiły się promienie słońca oświetlające część miasta San Salvador de Jujuy w Argentynie.
Chciała jedynie uchwycić piękno natury. Jednak po paru godzinach Aramayo ponownie spojrzała na jedno ze zdjęć i czym prędzej opublikowała je w sieci - informuje lokalny portal TodoJujuy.
Ona i wielu innych internautów uważa to za cud. W chmurze oświetlonej promieniem Aramayo dostrzegła wizerunek Jezusa w koronie cierniowej i białych szatach. Postać z rozpostartymi rękoma przypomina słynny posąg Chrystusa Odkupiciela w Rio de Janeiro.
Nie było żadnego Photoshopa, niczego nie zmieniłam. Zdjęcie jest darem natury - zapewnia autorka.
Niektórzy chrześcijanie uważają to za znak od Boga. W komentarzach przebijają uroczyste tony oczekiwania na powtórne przyjście Jezusa i zapewnienia, że wizerunek umacnia wiarę i pozwala mieć nadzieję na lepsze jutro. Nie wszyscy jednak reagują tak entuzjastycznie.
Gdyby Jezus powrócił, wszyscy byśmy zniknęli, bo nie jesteśmy niczego warci. Osobiście widzę tylko słońce przechodzące przez chmury, ale ludzie widzą to, co chcą zobaczyć - zgryźliwie skomentowała jedna z internautek.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.